Dzisiejsze popołudnie spędziłam w Miejskim Domu Kultury „Koszutka” w Katowicach na spotkaniu z red. Marią Zawała, zorganizowanym w ramach Saloniku Artystycznego. Tematem przewodnim był dziennikarz w epoce nowych mediów. Dużo słów zostało powiedzianych na temat nowoczesnego przekazywania informacji za pomocą Internetu oraz szybkości z jaką wiadomości docierają do odbiorców.

Nieuchronność choćby drobnych opłat za pobieranie ambitnych informacji w sieci również została poruszona. Padały konkretne propozycje oraz przykłady innych krajów, które wprowadziły już takie rozwiązania. Od rozwoju techniki i informatyzacji społeczeństwa nie da się uciec, wręcz przeciwnie, należy korzystać z takich udogodnień. Zresztą pod koniec spotkania większość osób robiła sobie z Panią redaktor zdjęcia telefonem komórkowym i posyłała dalej tę wiadomość. To taki nasz osobisty wkład w rozumienie współczesnego przekazywania informacji.

Redaktor Maria Zawała jest niezwykle skromną osobą z bardzo dużym dystansem do siebie i do tego co robi. Muszę przyznać, że ujęła mnie od pierwszych wypowiedzianych przez siebie słów. Uwielbiam osoby, które angażują się sercem w to co robią, a ich praca zawodowa połączona jest z pasją. Pani Maria jest publicystką Dziennika Zachodniego, redaktorem portalu Śląsk Plus, autorką reportaży społecznych i programów o zdrowiu, laureatką licznych nagród dziennikarskich oraz organizatorką imprez społecznych. Przeprowadziła wywiady chociażby z Lechem Wałęsą i jego żoną Danutą oraz Małgorzatą Tusk.  Wiele można byłoby wymieniać zasług i osiągnięć zawodowych zaproszonego do saloniku gościa, lecz ona sama słuchając tego delikatnie się peszy i wykazuje życiową pokorę. Oddaje się całym sercem pracy, ale też jest żoną i mamą. O trudach łączenia tych ról również Pani redaktor powiedziała kilka słów z życia wziętych. Na temat młodszych kolegów po fachu wypowiada się z empatią, wskazując na ich wiedzę i kompetencje, a popełniane przez nich błędy traktuje jako naturalny proces uczenia się, przez który ona sama jak mówi w podobny sposób przechodziła.

Muszę przyznać, że był to dla mnie ciekawy, pełen pozytywnych wrażeń wieczór. Mam nadzieję, że uda mi się zaprosić Panią Marię na nasze klubowe spotkanie.