Właśnie wróciłam do domu ze spektaklu „Upiory” Henrika Ibsena w Teatrze Zagłębia. Emocje z nim związane utrzymują się do teraz, więc niejako na „świeżo” dzielę się moimi odczuciami. Zapewne nie jest to spektakl dla widzów którzy cenią sobie rozrywkę i dobry humor zwłaszcza w sobotni wieczór.

Tutaj  tego nie odnajdziemy, ale rewelacyjną grę aktorską już tak. Maciej Podstawny wyreżyserował sztukę Ibsena , która pobudza  do myślenia nad  kłamstwem w które są uwikłani główni bohaterowie. Obłuda i zakłamanie unosi się wręcz w powietrzu. Wszystkie te odczucia są wzmocnione przez doskonałą  oprawę sceniczną jak i muzyczną, która zapiera dech w piersiach. Często brzmi  złowieszczo. Na scenie jak i poza nią dużo się dzieje.

Sztuka wchodząc na widownię wyzwala w widzu jeszcze większą uważność ale i zaniepokojenie. Jest naprawdę  upiornie i mrocznie. Po sztuce nie cichną u widza emocje i rozważania nad różnymi upiorami z przeszłości. Pojawiają się refleksje.

Dla wszystkich miłośników teatru gorąco polecam ten spektakl.

Więcej informacji na temat spektaklu możesz znaleźć tutaj https://www.teatrzaglebia.pl/spektakle/upiory