1. Jesteś wrażliwa na losy zwierząt, czy zawsze tak było w Twoim przypadku ?

Tak, tak :) odkąd pamiętam moi ulubieni bohaterowie książek to wróbelek, myszka, psy i koty, konie, wszystkie zwierzęta były dla mnie ważne od zarania. W wieku kilkunastu lat wyprosiłam u Mamy pierwszego psiego członka rodziny, potem już zawsze jakiś mi towarzyszył... teraz też mam sporą „rodzinkę” psio-kocią :)

2. Pomagasz w procesach adopcyjnych zwierząt, na czym to polega ?

Najważniejsza jest cała procedura ogłaszania zwierząt potrzebujących dobrych domów i wynajdywanie tych właściwych, ja działam skromnie, ze względu na działalność biznesową nie mogę na razie poświęcić temu tyle czasu ile bym chciała, ale służę chętnie transportem, tzn. przewożę „adopciaka” jeżeli jest taka potrzeba np. ze schroniska do domu, robię wizyty przed adopcyjne i po adopcyjne w chętnych domach.

3. Czy pomoc dla zwierząt w okresie letnim nabiera innego charakteru ?

Pomoc ludzi zaangażowanych i zainteresowanych losem zwierząt w potrzebie jest przez cały rok taka sama i ciągle jest nas za mało... natomiast z racji wakacji i bezmyślności co niektórych ludzi w okresie letnim przybywa zwierząt porzuconych i potrzebujących prawdziwej miłości człowieka...

Po latach prowadzenia tradycyjnego biznesu, teraz pomagam ludziom pozyskiwać dodatkowe dochody, co pozwoli mi wreszcie zrealizować w pełni moją pasję czyli pomoc psom i innym w potrzebie.