Od pewnego czasu nie rozstawałam się z książką „Manifest codziennego bohatera” Robina Sharmy autora poczytnej książki Klub 5 rano. Brałam ją ze sobą wszędzie tam, gdzie wiedziałam, że znajdę chwilkę czasu, aby przeczytać choć kilka stron. Tak więc była ze mną u fryzjera, na wycieczce i w przerwach pomiędzy szkoleniami. Czytałam ją długo i bardzo wnikliwie. Analizowałam dokładnie każdą myśl, ideę czy przesłanie.
Było co czytać, bo to 420 stron drobnego druku z wykresami i zdjęciami.
Książka podzielona jest na 101 rozdziałów a każdy z nich zawiera porady jak stać się lepszym i produktywniejszym. W jaki sposób odnosić sukcesy, aby później niczego nie żałować. Co jest ważne i najistotniejsze z uwzględnieniem faktu, że nic w życiu nie jest do końca przewidywalne. W książce znajdziemy dużo odnośników do doświadczeń autora i opisów jego przeżyć. Tłumaczy nam czytelnikom, gdzie napisał kolejne rozdziały książki i jakie warunki mieszkaniowe go zainspirowały. Medytacja, wdzięczność, poranne wstawanie czy dbałość o kondycje fizyczną i psychiczną zdaniem R.Sharmy dają wielką moc działania.
Autor zachęca do rozwoju, pracy nad sobą i pozytywnego myślenia (ale nie na siłę). Przekonuje nas o tym, że wszyscy jesteśmy bohaterami i codziennie możemy dużo zrobić, aby osiągnąć sukces i satysfakcję życiową. Przemyślenia są często bardzo osobiste, ale też opisuje historię znanych osób, ich wzloty i upadki oraz wolę walki i działania.
Podsumowując książka Robina Sharmy Manifest codziennego bohatera warta jest przeczytania i posiadania własnego egzemplarza po to by za jakiś czas wrócić do lektury książki.
Tytuł:
"Manifest codziennego bohatera "”
Autor
Robin Sharma
.
Brak komentarzy